karn

Kiedy w nocy deszcz pada, schowaj się do bramy
by przeczekać. Poszukaj w kieszeni zapałek.
Popatrz: po wszystkich bramach błyskają płomyki

Cisza. To tylko moment. Potem trzask zbyt suchy,
rozplenia się po murze bluszcz spękanej farby.
Możesz poszukać znaku. Lecz trzeba się spieszyć
zanim zacznie zapałka poszturchiwać palce.

W oknie szyba rozbita. Drzwi skrzypią w futrynie.
Kamienie porzucone leżą na chodniku.

Deszcz spłoszył buntowników. Błyskają zapałki.
W bramach oczekujemy na rozpogodzenie.

Comments powered by CComment


Copyright © 2004-2017 Jacek Dobrzyniecki.
Zawartość strony jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 2.5 Polska
licencja
Wykorzystanie odmienne od warunków licencji wymaga kontaktu z autorem
Stworzone dzięki Joomla!. Valid XHTML and CSS.