W trzy dni po Jom Kipur śni się wściekłość wrzeszczących rąk długie palce gładzą szorstki mech rozcieram kurz na lakierowanych paznokciach upodobnić się do planety w prawidłowej tonacji D-dur
W trzy dni po Jom Kipur do pokoju wchodzi gość na marynarce ślad opony traktora pieszczotliwie gładzi uda nie przejmuj się śpiewa to tylko sen pijanego kombajnisty tuż przed wyrokiem
Sprzątaczka wymiata odpisy spod ławy oskarżonych trąca łokciem to już koniec mówi rozsuwając kolana proszę tylko iść do kasy i odebrać swój udział
Gość z traktorem pod pachą chwyta za pośladki buduję zamek z piasku może tak coś na odbudowę oto numer konta to zabytek śpiewa znikając za oknem
W trzy dni po Jom Kipur śni się tłok autobusu na tylnym siedzeniu sztuczna szczęka z kauczuku może tak w tłum na przystanku gilotyną kombajnu
Sędzina ma przetłuszczone włosy zdrapuje krem z twarzy więc ile pan daje po raz pierwszy po raz drugi po raz trzeci
Gość wlatuje przez balkon przedstawia oto traktor a oto traktorzysta już teraz na zawsze jesteśmy złączeni wyrokiem nie przejmuj się śpiewa to tylko sen pijanego rabina w trzy dni po Jom Kipur w stanowczej tonacji g-moll
Dziewczyna wchodzi z zewnątrz może zamienimy się rolami w tej teraz trudno mi wyśpiewać zabijanie
Zastanawiam się nad propozycją dobrze płatna oferta i zaspokaja sprzątaczka popycha ku wyjściu o tam w końcu korytarza proszę odebrać swoją dolę i polecamy się na przyszłość
W trzy dni po Jom Kipur śni się rozkosz czy chcesz przebiec trawnik sędzia uderza łańcuchem po twarzy trzy lata deptania trawników pani go przypilnuje zwraca się do sprzątaczki
Gość uchyla kapelusza może pan mi wypierze marynarkę nie chcę figurować w kronice wypadków gładzi po policzkach nie przejmuj się to tylko sen pijanego grabarza w wesołej tonacji F-dur
|
Comments powered by CComment