aniol

a oni
w zgniłych kurtkach
w podkutych butach
jeden miał długi brudny paznokieć
jeden miał złamany nos
wszyscy mieli świderki

na wszelki wypadek
gdyby złapali papugę
nabić ją i usmażyć
w niebieskiej poświacie

nazywano ich: szczęśliwy pluton

a papugi miały zielone dzioby
czerwone pióra w ogonach
i żółte pazurki
wrzeszczały wśród krat
nad zatoką Jamaica
nad Lower Bay
nad Upper Bay

poza tym w mieście było jeszcze 10 000 kotów
i dwóch Murzynów sączących
piwo z puszki przy Dziewiątej Alei

a most drżał
i cały Brooklyn rozbrzmiewał
dziarskim łomotem
podkutych butów
nażartych własną wielkością urojoną

a papug nie było
tylko na 42 Ulicy
na XI piętrze
za drzwiami numer 1049
zaraz na lewo
około półtora metra nad podłogą
powieszony
pomarańczowy kanarek

Comments powered by CComment


Copyright © 2004-2017 Jacek Dobrzyniecki.
Zawartość strony jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 2.5 Polska
licencja
Wykorzystanie odmienne od warunków licencji wymaga kontaktu z autorem
Stworzone dzięki Joomla!. Valid XHTML and CSS.