a oni w zgniłych kurtkach w podkutych butach jeden miał długi brudny paznokieć jeden miał złamany nos wszyscy mieli świderki
na wszelki wypadek gdyby złapali papugę nabić ją i usmażyć w niebieskiej poświacie
nazywano ich: szczęśliwy pluton
a papugi miały zielone dzioby czerwone pióra w ogonach i żółte pazurki wrzeszczały wśród krat nad zatoką Jamaica nad Lower Bay nad Upper Bay
poza tym w mieście było jeszcze 10 000 kotów i dwóch Murzynów sączących piwo z puszki przy Dziewiątej Alei
a most drżał i cały Brooklyn rozbrzmiewał dziarskim łomotem podkutych butów nażartych własną wielkością urojoną
a papug nie było tylko na 42 Ulicy na XI piętrze za drzwiami numer 1049 zaraz na lewo około półtora metra nad podłogą powieszony pomarańczowy kanarek
|
Comments powered by CComment